niedziela, 27 maja 2007

Szabu-szabu, wersja udomowiona.

Potrzebne do tego jakieś mięso pokrojone w cienkie plasterki. W tym przypadku wołowina (bagatela, 1000 jenów czyli około 20zl za 250 gram).

Następnie zupka, w tym przypadku wielowarzywna z akcentem na niewielo.
Część wywaru z zupy odlewamy do osobnego garnka i stale gotując wkładamy do niej kawałki mięska (na 1-2 min). Po czym wyciągamy do osobnego talerza, w tym przypadku z wlanym sosem sojowym z uzo (limonka japońska) i olejem sezamowym.
Spożywać można z zupa i wg mnie koniecznie z tym właśnie sosem sojowym!

SMACZNEGO!

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

to powinno być specjalne mięso od krów hodowanych na piwie. (widzia łam o tym program w tv)

Anonimowy pisze...

nie mogłem znależć krów hodowanych na piwie!!!!!Na piwie hoduje się meneli tzw. obszczymórków!!!!!

Anonimowy pisze...

Ja jestem hodowany na piwie, ale nie wiem, czy się nadam