Przed tatami "kapcie z nóg Panowie" (i Panie)
Powoli tonę w papierach, przypomina to troche kule śnieżne, rosnące powoli i nieubłaganie. Mam nadzieje, że do lata stopnieje ;-)
Zakup "krzesełka podłogowego" umożliwił mi prace 24 godziny na dobę. Znaczy gdybym chciała. Ulga dla kolan.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz