po tym jak Alek ujrzał wija (むかで) w domu i pluskwiaki na plaży przy grillu
pająki o imieniu: Kazik, Pazik, Siugik z naszej łazienki. Imiona nadaje Aleksy - widać wpływy japońskie ...
po powrocie z Yokohamy, cykl trzech rysunków (pierwszy tryptyk Alka)
1. W Yokohamie zapanował nowy pająk, wszyscy uciekają - chmury, słońce i ludzie z domami na rękach ... bo chcą w domach mieszkać
2. Pani dzwoni ...
3. Chmury są zielone bo słońce je przykryło trawą ... (ja też nie rozumiem)
po urodzinach u Kuby (rysował po pierwszej w nocy - oby nie czytał tego pro kurator)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Doskonałe!
genialna wyobraznia!ludzie uciekajacy z domami na rekach-porazajace wrazenie!
znalazlam wasza strone przypadkiem,Misaki wydaje sie oaza radosci ,spokoju przyjazni,odkryc
pozdrawiam-krystyna z Tokyo
Prześlij komentarz