Profesjonalnie od początku, tj. ubrano mnie w jukatę i uczesano w zaprzyjaźnionym salonie fryzjerskim. Byłam umowiona na konkretna godzinę, bo takich jak ja było wiele. Moi Panowie w tym czasie pływali (już pojawily się niestety parzące meduzy, całe szczęście tylko w Miurze).








1 komentarz:
Prześliczna yukata!
Pasuje Pani ten zielony ^_^
pozdrawiam
Prześlij komentarz